- Konopne Ciekawości
- 0 Likes
- 510 Ansichten
- 0 Kommentare

HISTORIA MARIHUANY
Załoga GnomesGarden, zaprasza Cię w podróż, o 10 000 lat wstecz, do głębokich korzeni bohaterki naszego dzisiejszego odcinka.
Przeprowadzę Cię poprzez odległe obszary Azji, pustynie gorącego Egiptu, aż do Polskich aptek, tuż za Twoim własnym winklem wiele wieków później.
Czytanie artykułu zajmie Ci, około 12 minut. Serdecznie zapraszam.
1. Najstarsze dowody archeologiczne związane z marihuaną
2. Początki stosowania konopi, w celach medycznych
3. Marihuana, jako integralna część Scytyjskiego kultu umarłych
4. Przemytnicy konopi podejrzewani, o wymyślenie koła
5. Marihuana w średniowieczu
6. Konopie w czasach nowożytnych
7. Pierwsze zakazy i delegalizacja Marihuany
8. Lata 60' XX wieku i naukowy przełom
9. Prawo o Kontrolowanych Substancjach (CSA)
10. Dalsze losy konopi na świecie (1975 - 2018)
11. Konopie Indyjskie dostępne w Polskich aptekach
12. Marihuana wylatuje w kosmos
1. Najstarsze dowody archeologiczne związane z marihuaną
Pierwsze historyczne echo na ten temat, wybrzmiewa z okresu aż - ośmiu tysięcy lat przed naszą erą. Rolnictwo było jeszcze w powijakach, a wiedza na ten temat dopiero zgłębiana. Ziemię zamieszkiwało raptem 5 milionów ludzi, a rzeki opływać zaczęły pierwsze łodzie tzw. "dłubanki".
Najstarsze odnalezione wzmianki na temat konopi Indyjskich, wywodzą się z Azji Środkowej. Tam też, udomowiono pierwsze okazy i zaczęto sadzić nasiona pod kątem wyrobu z roślin wielu ciekawych rzeczy.
Dowody archeologiczne wskazują, iż Azjaci migrując w poszukiwaniu obszarów dogodniejszych do bytowania, rozprzestrzenili nasiona konopi na cały glob. Zależnie od miejsca w jakim osiedlili się wędrowcy, uprawiali oni roślinę na poczet konkretnych potrzeb, wobec danej lokalizacji. Wytwarzano z nich głównie sieci rybackie oraz liny, które cechowała ogromna odporność.
Pewna mała wioska w Chinach, okazała się skrywać najwcześniejsze odnotowane użycie marihuany przez ludzi. Znalezisko skrywało szczątki małych doniczek, w których znajdował się błonnik konopny liczący sobie 10 000 lat. Uważa się, że pierwszą nacją która stworzyła papier konopny, oraz ubrania z tej rośliny byli Chińczycy.
W tamtym czasie, nasionka marihuany stosowane były głównie do produkcji oleju, oraz służyły jako przyprawa do potraw. Zdarzało się, że już wtedy sięgano po cannabis dla wrażeń psychoaktywnych.
Przez tysiące lat ekspansji rodzaju ludzkiego, nowo przybyli osadnicy zanosili nasiona coraz dalej, a odmiany selektywnie dostosowywali do warunków pogodowych danego skrawka globu. Dziś te rodzime odmiany znane są jako "Landrace strains". Wyróżnić tu można np. Hindu Kush, Pakistani Chitral Kush, czy Pure Afghan.
Następuje koniec zlodowacenia, a Bałtyk połączył się z Morzem Północnym. Konopie podążają dalej na podbój kontynentów. Tysiąc lat później będą już widywane w Europie, Egipcie, południowej oraz wschodniej Azji i na półwyspie Arabskim. Roślina ta zyska sobie niebawem miano doskonałego lekarstwa i stosowana będzie w medycynie przez Azjatów, Egipcjan i Rzymian.
2. Początki stosowania konopi w celach medycznych
Odkrycie związane ze stosowaniem przez ludzi cannabis do celów leczniczych, szacuje się na okres 3000 lat .p.n.e.
Pięć tysięcy lat po tym, kiedy to pustynna Sahara przeobraziła się w żyzną sawannę, Chiński cesarz Fu Hsi wspomina, o popularnym leku nazywając go "Ma". Jak się zapewne domyślasz, jest to chiński termin pod którym kryje się marihuana.
Zgodnie z Chińską legendą, ponad 200 lat później, w roku 2700 p.n.e. inny chiński cesarz Shen Nung, wykorzystywał konopie do celów leczniczych. Archeolodzy uważają, że Nung uważany jest za jednego z ojców chińskiej medycyny, oraz że to on odkrył efedrę i żeń-szeń.
Azjaci dostrzegając bogate w walory medyczne, właściwości konopi, rozpoczęli stosować je do walki z zaparciami, zmęczeniem, dną moczanową, a także jako środek znieczulający podczas zabiegu operacyjnego.
Nie wszyscy Chińczycy uważali jednak używanie tej rośliny za coś dobrego, tłumacząc że zawiera ona w sobie "yin". Pozytywnie widziano jedynie odmiany zawierające "yang".
"Yin" pochodzi z antycznej filozofii Chińskiej i oznacza "zaciemnienie, zachmurzenie", z kolei "Yang" rozumiane jest dosłownie jako "nasłonecznione miejsce".
Generalnie w tamtym okresie, konopie w zdecydowanie większym stopniu wykorzystywane były w innych celach niż doznania psychoaktywne.
3. Marihuana jako integralna część Scytyjskiego kultu umarłych
Scytowie byli barbarzyńską grupą plemion koczowniczych, zamieszkującą północno-środkową Azję, około siódmego wieku przed naszą erą. Są oni fascynującym przykładem starożytnej grupy etnicznej, korzystającej z dobrodziejstw krzewów marihuany. Wielu uczonych właśnie to im, przypisuje rozpowszechnienie nasion konopi na całym świecie, między innymi dlatego że byli oni prekursorami sztuki jazdy konnej i korzystania z powozów konnych. W każdym razie poprzez swą mobilność, bez wątpienia przyczynili się do eskalacji wiedzy na temat marihuany w starożytnym świecie.
Scytowie, intensywnie podróżowali osiedlając się na terenach całej Europy, basenu Morza Śródziemnego, Azji Środkowej oraz Rosji. Dzielili się oni wiedzą na temat korzystania z tajników konopi do celów praktycznych, medycznych, a także szeroko rozumianego kontekstu duchowego.
Marihuana była integralną częścią scytyjskiego kultu umarłych i przy oparach jej dymu oddawano "Cześć Pamięci Zmarłym Przywódcom".
Gdy umarł król, Scytowie wznosili małe struktury przypominające "tipi", w których to nurzali się w oparach dymu z nasion konopi, oraz żywicznych elementów rośliny, a wszystko to razem tliło się na rozgrzanym do czerwoności kamieniu.
Istnieją pewne zapiski, które jeszcze do 1929 r. uważane były za mityczne. Człowiek, o pseudonimie "Herodot" opisuje w nim proces oddawania hołdu zmarłym przez Scytów. Mit finalnie zweryfikowany został jako informacje prawdziwe, a dowody na to odkrył w Scytyjskim grobowcu - profesor S. I. Rudenko.
W niezwykle ciekawym fragmencie z roku 450 p.n.e. czytamy słowa Herodota: "...kiedy więc Scytowie wzięli ziarno konopi, wkradli się pod płótna i położyli nasiona na rozgrzanych do czerwoności kamieniach; ale przyłożenie go do dymu powoduje wytworzenie takiej pary, że żadna grecka łaźnia parowa tego nie przewyższy. Scytowie, przenoszeni przez parę, krzyczą na głos.."
Niektórzy badacze sądzą, że nasiona opisane przez Herodota były zapylonymi pąkami marihuany, a zwęglone nasiona odkryte przez archeologów pozostałościami po spalonych pąkach.
Wkopując się w starożytne ruiny w pobliżu gór Ałtaj, na granicy Syberii i Mongolii, Rudenko znalazł wykop o powierzchni około 160 stóp kwadratowych i głębokości dwudziestu. Obwód wykopaliska zdobiły końskie szkielety. W środku spoczywało zabalsamowane ciało mężczyzny i brązowy kociołek wypełniony spalonymi nasionami konopi Indyjskich.
Oczyszczając teren dalej, Rudenko natknął się na koszule utkane z włókna konopnego, oraz metalowe przedmioty służące do wdychania dymu. Według archeologa dowody sugerowały, iż wdychanie tlących się nasion marihuany odbywało się nie tylko w kontekście religijnym, ale także jako codzienna czynność, w której to również uczestniczyły kobiety Scytki.
Inne znalezisko miało miejsce w mieście Ukok, w pobliżu granic Rosji, Chin, Mongolii i Kazachstanu. Rosyjscy naukowcy znaleźli tam spoczywające od 2000 lat, szczątki scytyjskiej królowej, ceremonialnie ułożone w białym jedwabiu obok końskiej uprzęży, lustra, naczyń i uroczystego pojemnika z konopiami indyjskimi.
Niewielu wie jednak, że ci barbarzyńscy koczownicy mieli swoich szamanów zwanych "Enaries". Byli to przeważnie transwestyci, ponieważ Scytowie wierzyli, że posiadając dwie płcie, obecnym się jest jednocześnie w dwóch światach pomiędzy, którymi można się poruszać.
Istniała również grupa etnicznie spokrewniona ze Scytami, nazywająca siebie "Trakami". Herodot opisał w jednym z wykopalisk historyków to, jak ci rudowłosi ludzie, o jasnej cerze tworzyli ubrania z włókien konopnych.
"Gdyby ktoś nie miał jeszcze do czynienia z konopiami Indyjskimi przekonany byłby, iż ubranie wykonane z tego materiału przez Traka jest tak naprawdę lnem" - Herodot.
Dowody zebrane przez badaczy wskazują na to, że Traccy czarownicy palili żeńskie topy marihuany mianując je określeniem "mistycznego kadzidła", by wywołać trans.
4. Przemytnicy konopi podejrzewani, o wymyślenie koła
Wiele dowodów przedstawionych przez prężne umysły, wskazuje na wynalezienie koła blisko 3000 lat p.n.e. przez podróżnicze plemię Yamnaya. Stosowanie konopi do produkcji ubrań zaczęło być powszechne na świecie w epoce brązu, co również wykorzystali przemieszczający się konno podróżnicy.
Plemię Yamnaya było niezwykle mobilne i jako pierwsi przetarli oni wiele wykorzystywanych w późniejszym okresie, szlaków handlowych. Uprawiali oni głównie psychoaktywne odmiany konopi i cieszyli się hajem podczas plemiennych obrzędów. Byli przemytnikami marihuany i dostarczali ją chętnym w bardzo odległe regiony, głównie Eurazji. Podczas wędrówki, dzielili się oni wiedzą na temat budowy koła z napotkanymi na drodze ludami.
5. Marihuana w średniowieczu
Kiedy w 470 r. upada cesarstwo rzymskie, konopie pełnią już ważną rolę w starożytnych społeczeństwach jako materiał, odurzacz i lek.
Badacz Michel Fleury, odkrywa w 1964 roku, w kościele Saint-Denis szczątki królowej franków - Arnegundy. Ciało nakryte było płótnem konopnym pochodzącym z 570r. a mumia zachowana do tego stopnia, iż ostały się jeszcze resztki płuc.
Norwescy Wikingowie również stosowali marihuanę w wielu celach, a w grobie jednego z nich pochodzącym sprzed 1200 lat, odnaleziono nasiona konopi.
Na terytorium landu Norweskiego, niejednokrotnie dochodziło do odkryć związanych z używaniem marihuany przez starożytne ludy. Znajdywano skórzane torebki wypełnione suszem. Wikingowie byli doświadczonymi zielarzami i wiedzieli, że różne rośliny mogą leczyć choroby, niwelować ból i wywoływać efekty psychoaktywne.
Na farmie "Sosteli", w południowej Norwegii w 2012 roku, wykopane zostały artefakty codziennego użytku, wśród których obecne były również konopie.
Niemieccy poganie upalali się mocną marihuaną podczas rytuałów płodności. Związane to było z kultem nordyckiej bogini miłości - Frey'a.
Celtowie również nie stronili od THC, na co jasno wskazują dowody wykopalisk wydrążone w Irlandii, oraz Szkocji.
Około roku tysięcznego, w świecie arabskim pojawił się haszysz. Sięgano po marihuanę w celach rekreacyjnych, leczniczych, a także jako stymulant erotycznych igraszek.
Włókna konopi odnaleziono nawet na narzędziu, jakim pod koniec 1200 roku zabito Weneckiego podróżnika - Marco Polo.
Spekuluje się iż pierwszą nacją, która sprowadziła konopie Indyjskie na Afrykańską ziemię byli Arabowie. Najstarsze dowody na obecność krzewów cannabis w Afryce, datuje się na rok 1300. Wtedy to, w Etiopii odkryto ceramikę zawierającą ślady tej rośliny.
6. Konopie w czasach nowożytnych
Rok 1453 kończy chłodną epokę, mrocznego średniowiecza. Rozpoczyna się tzw. "Wiek Eksploracji", a konopia - bohater naszej historii, gości już na każdym statku jako doskonały budulec lin, oraz żagli.
Roślina ta, stała się nieodłącznym elementem cywilizacyjnym do tego stopnia, iż Królestwo Hiszpanii nakazało swoim skolonizowanym rolnikom uprawę ich, na poczet wielu potrzebnych wyrobów.
Podobna sytuacja miała miejsce w Wielkiej Brytanii w okresie panowania Dynastii Tudorów. By zaspokoić potrzeby marynarki wojennej, rolnicy zobowiązani byli do zagospodarowania części uprawianej przez siebie ziemi konopiami Indyjskimi. Podobna sytuacja miała miejsce w tym czasie w Skandynawii.
W szesnastym wieku marihuana zaczęła gościć także w publikacjach naukowych. W roku 1753, szwedzki przyrodnik Karol Linneusz opisał gatunek Cannabis Sativa w swoim wielkim dziele "Species Plantarum".
Inny wielki francuski przyrodnik - Jean-Baptiste de Lamarck, opublikuje 32 lata później tezę, w której ogłosi on istnienie dwóch gatunków konopi, mianowicie - Cannabis Sativa i Cannabis Indica.
Cannabis Indica został wymieniony przez niego jako dziki gatunek konopi występujący w Indiach i okolicznych regionach.
W dziewiętnastym i na początku dwudziestego wieku, leki z konopi Indyjskich stają się już powszechnym widokiem w aptekach. Stosowano ją głównie jako uśmierzacz bólu i przy problemach ze snem.
Pewien Irlandzki lekarz William Brooke O’Shaughnessy, wrócił z kolejnej już podróży po Indiach w 1842 r. wpływając do Angielskiego portu z konopiami Indica na pokładzie. Podczas podróży obserwował on i studiował wpływ na zdrowie odmian Indica. Przywiezienie przez niego roślin do Wielkiej Brytanii wywołało duże zainteresowanie właściwościami leczniczymi konopi na Zachodzie.
W pierwszej połowie dziewiętnastego wieku, konopie w skondensowanej formie haszyszu, zaczęły cieszyć się popularnością w europejskich kręgach naukowych, oraz literackich.
"Club des Hashischins" czyli "Club of Hashish-Eaters" była grupą ludzi badających doświadczenia związane z działaniem różnych specyfików m.in. Opium.
Należeli do niej między Innymi - genialny francuski pisarz Victor Hugo, oraz poeta Charles Baudelaire.
7. Pierwsze zakazy i delegalizacja Marihuany
Pod koniec dziewiętnastego wieku, pierwsze kraje świata wprowadzające zakaz obcowania z marihuaną to kraje Arabskie.
W 1879 r. Egipt ogłasza zakaz importowania na ich ziemię konopi Indyjskich. Maroko wprowadza objęcie ścisłymi regulacjami uprawy, oraz handel marihuaną. W 1890 r. także Grecja wychodzi z obwieszczeniem do ludu, o zakazie upalania się haszyszem.
W 1893 r. Indyjska Komisja ds. Narkotyków powstaje tylko po to, aby zbadać rzekome zagrożenie związane z marihuaną. Po roku intensywnych badań, oraz po przeprowadzeniu wywiadu w różnych środowiskach, komisja stwierdza, że wprowadzenie zakazu upraw i korzystania z konopi byłyby całkowicie nieuzasadnione.
Indie będące już wtedy od 21 lat pod rządami panowania Wielkiej Brytanii, stwierdziły że wprowadzając taki zakaz Anglia stałaby się bardzo niepopularna z powodu integralnej roli rośliny w życiu społecznym i religijnym kraju. Uważali oni także że spowoduje to zwrócenie się ludzi w kierunku innych, szkodliwych dla zdrowia narkotyków.
Rozpoczyna się wiek dwudziesty i zakaz uprawy, oraz korzystania z marihuany dosięga pierwszych stanów Ameryki Północnej.
Po kolei stan: Kalifornia, Maine, Wyoming i Indiana, a niebawem inne obszary USA poszły za ich śladem.
W roku 1933 już 29 z 50 stanów Ameryki zdelegalizowało w swoich granicach konopie Indyjskie.
W szwajcarskiej Genewie w 1912 r. utworzona zostaje Międzynarodowa Konwencja do uregulowania przemysłu opium. Do roku 1925, programem tym została objęta także marihuana.
Zawarto wówczas porozumienie między trzynastoma narodami, w tym ze Stanami Zjednoczonymi, w sprawie zakazu eksportu konopi w krajach, które zabroniły jego stosowania. Mimo że kraje te były ograniczone, pozostało wiele swobody w uprawie konopi indyjskich, handlu wewnętrznym i korzystaniu z rośliny w celach leczniczych i rekreacyjnych. Prawo zostało ustanowione w 1925 r., lecz w życie weszło dopiero w 1938 r.
Lata 30, XX wieku to bez wątpienia początek największej nagonki na marihuanę i demonizowania jej poprzez zaznajamianie ludzi z filmami propagandowymi. W 1936 r. powstaje jedna z najbardziej zakłamanych tego typu produkcji "Reefer Madness".
W 1937 r. przez Kongres USA uchwalona zostaje ustawa, o całkowitym objęciu konopi indyjskich kontrolą rządu. Każdy rolnik uprawiający te rośliny zobowiązany był do zarejestrowania się i uzyskania licencji od rządu federalnego. Wprowadzono inne ograniczenia dotyczące produkcji, sprzedaży i posiadania marihuany - wszystko po to, by ograniczyć użycie rośliny. W tym czasie kilka innych narodów ustanowiło również przepisy zakazujące dotyczące marihuany.
8. Lata 60' XX wieku i naukowy przełom
Amerykańscy Hipisi zainspirowani częścią egzotycznego świata, gdzie haszysz jest tani, a jakościowo nie ma sobie równych, ruszyli drogą lądową przez Europę, Turcję, Iran, Afganistan, Pakistan i Indie, aż po Nepalskie Himalaje. Z patefonu wybrzmiewali wówczas nowocześni Beatlesi, a ruch "Dzieci Kwiaty" rozpowszechniał na cały glob.
Z krajów wcześniej wymienionych, zwozili oni do USA nasionka marihuany i rozpoczęli kiełkowanie na zachodniej ziemi. Hipisi, w dużej mierze przyczynili się do rozpowszechnienia na świecie wielu odmian i powstałych w wyniku ich podróżnego wkładu - krzyżówek cannabis.
Rok 1963 jest bardzo ważnym momentem w historii marihuany. Wtedy to, Izraelski chemik Raphael Mechoulam jako pierwszy wyizolował kannabinoid "CBD". Rok później, to samo uczynił on z innym najbardziej rozpoznawanym dziś kannabinoidem "THC", oraz objaśnił trójwymiarową strukturę tej cząsteczki. Naukowca często dziś nazywa się ojcem współczesnej nauki, o konopiach Indyjskich.
9. Prawo o Kontrolowanych Substancjach (CSA)
W roku 1970, kiedy to właśnie umiera Jimi Hendrix, a przez zaledwie rok żył będzie jeszcze Jim Morrison z zespołu The Doors, amerykański akt prawny regulujący obrót lekami, które mogą wywołać uzależnienie, wpisuje marihuanę w pierwszą grupę swej klasyfikacji. Prawo o Kontrolowanych Substancjach (CSA), podzieliło farmaceutyki na pięć grup:
Grupa I – duży potencjał nadużywania, brak uznanego zastosowania medycznego. Niedostępne w legalnym obrocie.
Grupa II – duży potencjał nadużywania, niewielkie uznane zastosowanie medyczne. Dostępne tylko na receptę.
Grupa III – potencjał nadużywania, istotne uznane zastosowanie medyczne. Dostępne tylko na receptę.
Grupa IV – ograniczony potencjał nadużywania, istotne uznane zastosowanie medyczne. Dostępne tylko na receptę.
Grupa V – minimalny potencjał nadużywania, istotne uznane zastosowanie medyczne. Mogą być dostępne bez recepty.
Paradoksalnie marihuana przypisana została według nich grupie pierwszej, co jest ogromnym nieporozumieniem wobec destruktywnej amfetaminy, która znalazła się niżej.
Warto zauważyć, że grupa nr. 1 charakteryzuje się całkowitym brakiem uznanego zastosowania medycznego. Obok konopi, znaleźć można było w grupie pierwszej jeszcze: heroinę, LSD, MDMA, meskalinę i psylocybinę.
W skład grupy drugiej wchodziły: amfetamina, kokaina, morfina i metylfenidat.
Kategoryzacja konopi w tym akcie, w grupie pierwszej przyniosła katastrofalne skutki, utrudniając naukowcom badania nad cannabis, a ludziom dostęp do tej rośliny.
Skutki zaklasyfikowania marihuany przez CSA, obok heroiny odczuwalne są do dziś.
10. Dalsze losy konopi na świecie (1975 - 2018)
Graniczący z Waszyngtonem na zachodzie USA - stan Oregon, jako pierwszy dokonał dekryminalizacji marihuany, zmniejszając karę do uiszczenia 100 dolarów grzywny, za posiadanie do jednej uncji. Dwa lata później w 1975 r. Alaska, Maine, Kolorado, Kalifornia i Ohio, poszły również tą drogą.
Nadchodzi rok 1976 i w Holenderskim Amsterdamie z pewnego miejsca wydobywa się gęsty dym. Tłoczą go z płuc, rozsiedzeni po kanapach pierwsi degustatorzy, pierwszego Coffeeshopu z legalnie dostępną marihuaną.
Henk de Vries, który kilka lat wcześniej sprzedawał susz na festiwalu muzyki pop w Kralingse Bos, postanowił przekształcić Sex-Shop ojca w dzielnicy czerwonych latarni w kawiarnię "The Bulldog"
Holandia wpierw w 1953r. dokonała kryminalizacji tej rośliny, jednak zdecydowała się na zdekryminalizowanie jej w 1976 roku. Wycofane zostały kary za posiadanie niewielkich ilości marihuany i od tego czasu sprzedaż konopi indyjskich jest dozwolona w wyznaczonych sklepach z kawą.
Dziewięć lat później, w 1985 amerykański działacz na rzecz legalizacji marihuany, publikuje swoje dzieło "Cesarz nie nosi ubrań". Książka stanie się bestsellerem w świecie miłośników konopi, a głównym jej założeniem była edukacja społeczeństwa w dziedzinie historii i zastosowań marihuany.
Rok 1988r jest kolejnym przełomem w naukowych dziejach ludzkości. Allyn Howlett i William Devane lokalizują w mózgu szczura receptor CB1, wskazujące na istnienie układu endokannabinoidowego.
Na początku kolejnej dekady odkryto inne kluczowe elementy tego systemu.
W roku 1992 w San Francisco rodzi się "Cannabis Buyers Club". Założony przez nieżyjących już, legendarnych aktywistów konopnych - Dennisa Perona i Mary Jane Rathburn.
Była to pierwsza, otworzona wbrew prawu stonowemu, oraz federalnemu - publiczna apteka z marihuaną. Pomysł na założenie klubu powstał, kiedy to Dennis Peron przebywał w więzieniu za posiadanie czterech uncji suszu z konopi. Susz ten po prawdzie należał do jego przyjaciela Jonathana Westa, który korzystał z niego w celu złagodzenia objawów AIDS.
Dennis i Mary bezpośrednio przyczynili się do uchwalenia tzw. "Ustawy Współczucia" w 1996 r. znane także jako "Propozycja 215".
W tym samym roku, dochodzi do legalizacji medycznej marihuany w stanie Kalifornia, co jest wynikiem działań aktywistów konopnych i Propozycji 215. Dwa lata później to samo uczyniły Oregon, Alaska i Washington.
Rok 2001 - Kanada staje się pierwszym krajem legalizującym konopie pomagając tym samym, osobom nieuleczalnie chorym cierpiącym bóle chroniczne i pacjentom przewlekle chorym. Następnie tą drogą pójdą: Australia, Izrael, oraz Chile.
W roku 1998, Geoffrey Guy z GW Pharmaceuticals rozpoczyna współpracę z holenderską firmą Seed Seed HortaFarm, by zapoczątkować proces uprawy szczepów marihuany, o wysokiej zawartości CBD.
Dziesięć lat później, na terenie USA powstaje pierwsze laboratorium gdzie testuje się konopie. Otwarte przy współpracy Steve'a DeAngelo z Harbourside Health Center, laboratorium rozpoczęło pracę nad badaniami szczepów, o wysokiej zawartości CBD pod kątem ich działania.
W domniemanym roku końca świata i szaleństwa biegunów - 2012, marihuana zostaje zalegalizowana do celów rekreacyjnych w stanach: Kolorado i Waszyngton.
W roku 2014, Alaska oraz Oregon uczyniły to samo.
Trzyczęściowy serial dokumentalny „Weed” Sanjay Gupty, spopularyzował medyczną marihuanę wśród Amerykanów i wzruszył lawinę gwałtownego zainteresowania ludzi, produktami CBD.
Rok 2013 i również kraje Ameryki Południowej rozpoczynają swój bój, o wyzwolenie spod ucisków tą roślinę. Urugwaj staje się pierwszym krajem tego kontynentu, który całkowicie legalizuje marihuanę rekreacyjną.
Sprzedaż detaliczna rozpocznie się jednak, dopiero cztery lata później.
2016 i gubernator stanu Pensylwania - Tom Wolf, podpisuje ustawę o legalizacji marihuany. Sondaże z października tego roku wykazały, że aż 60% Amerykanów uważa, że korzystanie z marihuany powinno być legalne. Liczba ta wzrośnie jeszcze, o cztery procent w przeciągu kolejnego roku.
Raport "WHO" czyli Światowej Organizacji Zdrowia, wykazał w 2017 r. że kannabinoid CBD nie wiąże się z żadnym potencjalnym nadużyciem, a wręcz posiada udowodnione naukowo zastosowania w medycynie.
Rok 2018 to historyczny moment w konopnej historii USA. Stan Kalifornia rozpoczyna sprzedaż rekreacyjnej marihuany, wszystkim chętnym którzy ukończyli 21 lat.
11. Konopie Indyjskie dostępne w Polskich aptekach
Za sprawą walki działaczy, oraz niektórych polityków, o normalność - w 2017 roku dochodzi wreszcie do przełomu także i nad Wisłą. Głównie dzięki Piotrowi Marcowi, oraz ludziom z kręgów walczących, o prawa konopi w Polsce, od stycznia 2017r. lekarze mogli już, w zgodzie z prawem wypisać receptę na tzw. "marihuanę medyczną". W kraju zapanowało podniecenie, ale w rzeczywistości apteki świeciły pustkami, zamiast żywicznymi kokonami.
Dopiero w styczniu ponad rok później, marihuana fizycznie pojawiła się w aptekach, ale była ciężko dostępna i bardzo droga. Dochodziło do paradoksów tego typu, że matka 10-letniego Maxa, który cierpi na padaczkę lekoodporną, dowiedziawszy się w której aptece dostępne są leki, udała się do lekarza po receptę, a ten bał się jej wypisać. W środowiskach lekarskich nadal był to temat tabu.
Preparat konopny jaki można nabyć w naszym kraju na receptę, posiada pomiędzy 17,1 - 20,9% THC, oraz do 1% CBD.
Dalsza walka posła Marca i innych działaczy trwa teraz, o depenalizację marihuany. Starają się oni, o to by posiadanie przy sobie 10 gram suszu, traktowane było jako wykroczenie i karane jedynie mandatem.
Wcześniej na próżno starał się, o to inny polityk Janusz Palikot.
Walka toczy się teraz również, o własne kontrolowane uprawy cannabis na terenie naszego kraju. Zniweluje to co najmniej, kilkakrotnie cenę jaką pacjenci będą musieli zapłacić za lek na bazie konopi w Polskich aptekach. Obecnie gram suszu kosztuje ~65zł, co dla chorego potrzebującego przyjąć taką dawkę każdego dnia, jest to koszt leczenia rzędu ponad 2 tysięcy złotych miesięcznie.
Analizy wykazują, że blisko 300 tysięcy ludzi w naszym kraju, posiada schorzenie które można. by leczyć medyczną marihuaną, niżeli wyniszczającą chemią. Głównie są to osoby z padaczką lekoodporną, pacjenci cierpiący bóle spowodowane nowotworami, oraz osoby ze stwardnieniem rozsianym. Marihuana może przynieść pomoc także ludziom z chorobą Alzheimera, bólami pourazowymi, neuropatycznymi, oraz wieloma innymi problemami.
Poseł Tomasz Kalita zmagający się z ciężkim nowotworem mózgu - glejakiem, walczył, o legalizację marihuany, aż do swej śmierci w styczniu 2017 r.
"Państwo skazuje mnie na to, żebym szukał po Warszawie dilerów, podczas gdy w Czechach jest on legalny i można go kupić w aptece" – powiedział w jednym z wywiadów, odnośnie oleju konopnego, o zawartości THC większej niż 0,2%.
12. Marihuana wylatuje w kosmos
Ósmego grudnia 2019 r. kapsuła SpaceX Dragon zadokowała Międzynarodową Stację Kosmiczną, przewożącą blisko trzy tony ładunku. Kolejna misja planowana jest na marzec 2020 r. a na pokład statku zaproszenie otrzyma bardzo niespodziewana załoga.
Ponad 400 roślin konopi umiejscowionych zostanie w inkubatorze, na "deskach" Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), na pokładzie lotu cargo SpaceX. Oprócz marihuany, w podróż wyruszy także kawa.
Operacja ma na celu zbadanie tego, jaki wpływ na komórki roślinne miały będą poszczególne etapy grawitacji. Kosmiczne konopie, po za ziemią przebywać będą 30 dni, a na bieżąco monitorowaniem tego co dzieję się na pokładzie zajmie - Instytut BioServe Space Technologies. Badania w instytucie przeprowadzane są na terenie Uniwersytetu w Boulder, w Stanie Kolorado. Od momentu powstania w 1987 r. tamtejsi naukowcy skupiają się głównie nad rozwojem badań, oraz sprzętu w dziedzinie mikrograwitacji i nauk przyrodniczych.
Po miesiącu przebywania w kosmosie, konopie wraz z kawą powrócą na ziemię, by tężne głowy mogły dowiedzieć się, w jaki sposób zmienne poziomy grawitacji, oraz promieniowanie kosmiczne wpłynęło na DNA w strukturze komórek. Celem naukowców jest także zbadanie ewentualnego wystąpienia mutacji w komórkach, kiedy marihuana przebywać będzie jeszcze po za ziemią.
„Istnieje nauka wspierająca teorię, że rośliny w kosmosie doświadczają mutacji”, rzekł dyrektor generalny Front Range Jonathan Vaught. „Jest to okazja, aby sprawdzić, czy mutacje te utrzymują się po powrocie na ziemię i czy są nowe zastosowania komercyjne”
"W przyszłości planujemy, by załoga uprawiała rośliny w różnych cyklach wzrostu, abyśmy mogli przeanalizować, które ścieżki metaboliczne są włączone i wyłączone na różnych etapach grawitacji" - Louis Stodieck z BioServe.
Być może intrygująca, skrywająca tajemnice konopia zalesi niegdyś swymi genami inne planety. Miejmy tylko nadzieję, że jak w przypadku naszego globu, nie stanie się ona celem interesów i zdemonizowana nie zostanie przez tamtejsze koncerny farmaceutyczne.
Z pozdrowieniami, załoga Gnome's Garden! :-)
Kommentare (0)